Rodzice wiedzą doskonale, że dzieci, już od najmłodszych lat, przejawiają zainteresowanie danymi tematami/rzeczami – jednymi bardziej, innymi mniej. Cieszymy się, że nasze dzieci mają swoje zainteresowania, swoje hobby, coś co je pasjonuje i co sprawia im przyjemność. Niestety czasami bywa tak, że to rodzice mają jakąś wizję na swoją córkę czy syna i uparcie próbują dostosować do niej swoje dziecko. Zapominają, że dziecko, które nie czuje zainteresowania tym, do czego zachęcają go rodzice, szybko straci zapał i będzie próbowało się w jakiś sposób buntować. A to wszystko przez poczucie presji.
Małe dzieci swoje zainteresowania pokazują przeróżnie: od zbierania jakichś figurek, dinozaurów, czy naklejek w danej tematyce, poprzez jazdę samochodzikami, zabawę w szkołę, aż po taniec, rysunek lub śpiew. Ważne, by pozwolić im na to wszystko, na przejście kolejnego etapu zainteresowania daną rzeczą lub zabawą. Dziecko w ten sposób poszukuje samego siebie. Poznaje, co naprawdę je interesuje i sprawia, że jest szczęśliwe. Nigdy nie wiemy, czy np. zabawa w wyścigi samochodowe nie przełoży się w przyszłości na dążenie do bycia rajdowcem samochodowym, a zafascynowanie budowaniem domków z klocków Lego nie przełoży się na bycie inżynierem.
Niekiedy to czym nasze dzieci zajmują się „za młodu” może się przełożyć na ich przyszłość. Na początku powinniśmy się trzymać się z boku, tzn. przyglądać się dziecku, a reagować wtedy, gdy zauważymy, że dziecko już dłuższy czas zainteresowane jest danym tematem. Wtedy warto pomóc mu się w nim rozwijać. Nie patrzmy wtedy na siebie, czy nam się to podoba czy nie. To jest odrębna istota i najlepsze co w tym momencie możemy dla niej zrobić, to wspierać. Pewnie, że jesteśmy od tego, by podsuwać mu różne pomysły, otwierać przed nim nowe drogi, ale absolutnie nie powinniśmy do niczego zmuszać. Należy za to obserwować, bo może akurat spodoba mu się to, co mu proponujemy. Gdy jednak tak nie będzie, to nie naciskajmy, lecz poszukujmy razem z nim dalej. Jest to dużo przyjemniejsze niż parcie na siłę.
Pamiętajmy, hobby dziecka, jego pasja, nie jest stratą czasu. Jest czymś, co trzeba pielęgnować. Jest czymś, co wyraża nas samych. Dzięki temu dziecko się rozwija i zdobywa kolejne umiejętności i wiedzę. Z pasją wiążą się również porażki, ale i one przecież czegoś uczą. Dlatego, nie denerwujmy się na dziecko, że musi mieć kolejnego dinozaura do kolekcji, choć wiadomo, że w przyszłości wyląduje w pudełku na strychu. Lepsze jest nawet takie hobby dziecka, niż ślęczenie przed telewizorem lub telefonem.
Nigdy nie wiemy jak rozwinie się dane hobby dziecka. Ale pewne jest jedno – każde doświadczenie czegoś je nauczy i przyniesie coś na przyszłość.
Hobby pomaga zdobywać cechy i zdolności bezcenne w przedszkolu, szkole, na studiach, w pracy i podczas radzenia sobie z wyzwaniami dnia codziennego. Przykładowo: artystyczne pasje takie jak malowanie, rzeźbienie, rysowanie komiksów czy szycie mają pozytywny wpływ na kreatywność dziecka, jednocześnie rozwijając jego wyobraźnię przestrzenną i zdolność wyrażania samego siebie inaczej niż słowami.
